22 maja weszła w życie ustawa o fundacji rodzinnej. Zanim jeszcze zaczęła obowiązywać, doczekała się nowelizacji. Część ekspertów krytykuje termin i zakres wprowadzonych zmian. Ale nie brakuje też głosów, że większym problemem byłby ich brak. Podjęte kroki są bowiem następstwem promowania agresywnej optymalizacji. Podzielone opinie dotyczą też ukrytych zysków, czyli konstrukcji znanej z estońskiego CIT-u. Ponadto pojawiają się komentarze na temat nieodpłatnego świadczenia. Może się zdarzyć, że wykonanie go na rzecz fundacji będzie skutkować powstaniem przychodu do opodatkowania. Pojawiają się również głosy, że zdezorientowani przedsiębiorcy mogą nawet wstrzymać się z zakładaniem fundacji lub zacząć szukać luk w niejasnych i trudnych do zastosowania przepisach.

  Polacy mają problem z państwowym leczeniem zębów. Dentystom nie opłaca się pracować dla NFZ-u

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj